Donald i Angela
Siedzi Tusk na stołku,
Rozpiął w pasie gacie,
Nawija z Angelą
Na publicznym czacie,
Wsadził łapę w majtki
Ptaka nią obłapił,
W kanclerkę jak w obraz
Namiętnie się wgapił.
We łbie mu buzują
Sprośności jak dynie,
Widzi ją w negliżu
W hotelu w Berlinie,
A co ty Donaldzie
Tak na mnie spozierasz,
I w skrytości myśli
Z odzieży odzierasz?
Czuję twe spojrzenie
I oddech na karku,
Czuję się rozgrzana
Jak oliwa w garnku,
Angela w dekolcie
Wyciętym głęboko,
Szczuje Tuska cyckiem
Mrużąc jedno oko.
Tusk rozdziawił japę,
Śliniąc się zalotnie,
Wstawia jej gadulca
Dowcipnie i psotnie.
Powiem ci Angelo,
Krajanko zza Odry,
Jesteś dla mnie piękna
Jak bukiet ozdobny,
Ty moja gołąbko,
Ptaszyno kochana,
Wcieliłaś mnie w Unię
Jak swego kompana,
Teraz biorę kasę
Jak stu ludzi w kupie
I mam Kaczyńskiego
Hen głęboko w dupie.
Na to Merkelowa
Czyli pierwsza laska,
Zęby wyszczerzyła
Jak wiedźma z obrazka.
Ptaki u was w kraju,
Rzecze, no i w rządzie
Z obu kaczek lepsza,
Która wyżej siądzie.
A kto drugą kaczką
Pyta Tusk zdziwiony,
I nadyma gębę
Jak indor czerwony.
Ty masz coś z kaczora
Choć nie są to nóżki,
Donald żeś więc kaczka
Z Disneya kreskówki.
Bogdan A. Chmielewski
Warszawa dn. 02.06.2017
Super prawdziwy i na czasie wiersz...
OdpowiedzUsuńDokładnie opisane, tak , jak na prozaika faktu przystało !
Jestem pod wrażeniem kunsztu pisarza, poety i prozaika faktu.