Link do bloga pt. Poezja, którą da się czytać

Poniżej zamieszczam link do mojego wcześniejszego bloga pt. Poezja, która da się czytać...

http://moja-poezja-proza.blogspot.com

niedziela, 15 kwietnia 2012

Idą Święta, choć po Świętach


Idą święta

Choć pogoda szara w barwie,
Wielkiej Nocy dziś przedsionek,
Zieleń trawy jakaś marna…
I nie widać w niej biedronek.

Wzdłuż bazarku ciżba wielka,
Handel kwitnie, że o rety,
Oprócz kiełbas, jajek, chleba,
Popyt rośnie na gadżety…

Tutaj bazie rozczochrane,
Tam zaś kosze z kurczakami,
Zgięty starzec chrypiąc nęci,
Cukrowymi barankami.

Obok niego babcia siwa,
Trzyma palmy w drżącej dłoni,
Daj dwa złote mości panie,
A los szczęściem Ci się skłoni.

Aż tu nagle, zza straganu,
Miejskiej Straży mundur czarny,
Handlujących bez zezwoleń,
Czeka przy nich żywot marny.

Już dorwali babcię z palmą,
W areszt idzie kosz kurczaków,
Zając chyży, Wielkanocny,
Ukrył uszy wśród buraków.

Po nim dziadek od baranków,
Zbiera mądre pouczenia…
Toć nie ważna bieda starca,
Tylko rajców zarządzenia.

Oj… głupoto ludzka, butna,
Zmień oblicze na współczucie,
Jeśli tego nie potrafisz…
Daj się stopić w miejskiej hucie.

Baran z cukru wytopiony,
Daje słodycz i łaknienie…
Zaś barany w ludzkiej skórze,
Bez wątpienia – obrzydzenie.


Bogdan A. Chmielewski
Warszawa dnia 07.04.2012




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz