Link do bloga pt. Poezja, którą da się czytać

Poniżej zamieszczam link do mojego wcześniejszego bloga pt. Poezja, która da się czytać...

http://moja-poezja-proza.blogspot.com

piątek, 1 października 2010

Piątek 01 października 2010

Witam po krótkiej… a może dla niektórych z Was długiej przerwie…? A więc Moi Drodzy czytacze, kilka dni temu do mojego sklepiku przyszła klientka kupić żarówki… była w wieku około 60-ciu lat. Małej postury, drobnej budowy ciała, ale za to gadatliwa. Niby nic nadzwyczajnego, ale jedna z jej uwag wywołała we mnie czujność, myślenie i zarazem chęć dotarcia do źródła z którego wypływają tak denne i w sposób celowy antagonizujące i skłócające społeczeństwo informacje. Tak więc sprawa wyglądała następująco… w pewnym momencie kupująca żarówki Pani spostrzegła na moim palcu serdecznym pierścień Atlantów. Z bardzo dziwnie zniesmaczonym wyglądem twarzy, pokazując swoim koślawym palcem mój palec dłoni zapytała: A co to tam Pan nosi…? Na jej pytanie uprzejmie odpowiedziałem: To jest pierścień Atlantów. Na to Pani niemal oburzona mówi mi tak: To przecież znak szatana i Pan to nosi…!? Usłyszawszy to co starsza kobieta powiedziała, nieomal padłem na jasnego koloru sklepowe kafelki. Ja wydawca książek, krzewiciel dobra i miłości do wszystkiego co mnie otacza, jestem okrzyknięty przez zdewociałą staruszkę wyznawcą Szatana… Ochłonąwszy z pierwszego wrażenia zapytałem: A kto nakładł Pani takich bzdur do głowy…? W odpowiedzi usłyszałem imię jakiegoś księdza rezydującego w jednej z parafii obsługującej wiernych Saskiej Kępy, który to księżulo głosi takie herezje publicznie… Prawdopodobnie czyni to z ambony, albo na spotkaniach różańcowych… a może w jakiś inny sposób, oprócz jawnego plakatowania i prowadzenia nagonki w informacyjnej gablocie kościelnej. Następnego dnia, przed południem idę do mojego sklepiku i przechodząc obok kościoła, spostrzegłem w wiszącej na parkanie kościelnym gablocie plakat na którym umieszczono taki oto napis: NIEBEZPIECZNE ZNAKI – Katoliku uważaj! Tuż pod nim przedstawiono 16 znaków – amuletów, talizmanów, czy może lepiej byłoby powiedzieć godeł lub jak kto woli znaków o znaczeniu jakie spełnia współczesne „Logo” . Logo jak wszyscy wiemy służy jako symbol i znak rozpoznawczy. Po prostu znaczenie wyrażone danymi znakami jest przynależne prastarym nacjom, królom, faraonom, kościołom, znamienitym rodom, firmom, cechom rzemieślniczym, wydawcom i artystom. Między innymi umieszczono i napiętnowano na tym plakacie kościelnym, takie oto znaki: Pierścień Atlantów, Motyl – symbol ruchu New Age, Krzyż Celtycki, Krzyż Faraonów – zwany Krzyżem z kokardą, Jednorożca, Udjat – wszechwidzące oko egipskiego boga Horusa, Chiński znak Yng - Yang – czyli znak równości… Nadmienić należy, że oprócz motyla – znaku New Age, znaki te istniały na wiele tysięcy lat wcześniej niż narodził się Jezus i zanim powstał Kościół Chrześcijański razem ze swoim szatanem i oznaczały zupełnie coś innego niż znaczeniowo głosi Kościół. Weźmy na ten przykład powszechnie używaną swastykę w Faszystowskich Niemczech… o dziwo, tenże oszołom w sutannie nie umieścił na swoim plakacie swastyki jako zakazanego znak szatana… a przecież dzisiaj wszystkim ludom Europy swastyka kojarzy się z Szatanem, Hitlerem, okrucieństwem, mordem, i ogólnie pojętym złem… Ale czy takie ma znaczenie swastyka? Otóż nie! Jest to symbol buddyzmu, który w sanskrycie oznacza: „Przynoszący szczęście”. Występuje w Indiach, Japonii, prastarych ludach Europy, ale i w Polsce także była używana jako znaki wojskowe, kościelne: widać ją na ścianie kolegiaty z XII w. w Kruszwicy, a nawet w motywie zdobniczym zwanym Rękami Boga. A okrzyczany „Pentagram” znak przypisany Szatanowi… to przecież nic innego jak Gwiazda Betlejemska… jak najbardziej pozytywny znak, od wieków używany przez chrześcijaństwo. Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego Kościół wyzbywa się na rzecz ciemnych sił swoich prastarych, pięknie energetycznych znaków. Zamiast uczyć swoich wyznawców prawidłowej definicji i przeznaczenia piętnuje je… jakże często nie siląc się na prawidłowe przedstawienie konfiguracji tych znaków. Przede wszystkim „Pentagram„ przerobiony na usługi satanistów i Szatana jest odwrócony dwoma wierzchołkami do góry. Gwiazda Betlejemska stoi zaś jednym wierzchołkiem ku górze. Wszystko to można przeczytać w Encyklopedii Internetowej zwanej „Wikipedia”. Wniosek z tego płynie taki, że to poszczególne osoby, organizacje, a najbardziej zwichnięte oszołomstwo przywłaszcza sobie pozytywne znaki i zakłamuje prawdziwe ich znaczenie, następnie plugawiąc posługuje się nimi w złym celu. Sam Kościół też nie jest taki czysty, bo nader często zakłamywał piękne przesłanie Boga i Jezusa nawołujące ludzkość, wręcz nakazujące - cytuję: „Miłować bliźniego jak siebie samego”. A skoro sam Kościół nagminnie łamie tą doktrynę i w przeszłości z okrzykiem Bóg jest miłością, Bóg jest z nami, niby nawracając pogan, całe plemiona wyrzynał w pień… że o Świętej Inkwizycji nie wspomnę… a współcześnie nawołuje do waśni między braćmi, do niezgody między rodzinami a i całymi Narodami, szerzy nienawiść i piętnuje tych, którzy są innego wyznania, albo są ateistami, gejami, lesbijkami, albo żyją bez kościelnych ślubów zgodniej niż większość tych, którzy przysięgali przed kościelnym ołtarzem miłość aż do grobowej deski. Moim skromnym zdaniem to dzięki takim oszołomom w sutannie jak ten, który na swoim plakacie nawołuje do dyskryminacji i niezgody w rodzinie wyznaniowej, który nawet nie pofatygował się o poprawne przedstawienie Pentagramu satanistycznego, a ten przypominam, jest odwrócony dwoma wierzchołkami do góry, nie powinien tej sutanny nosić bo przynosi wielki wstyd i ujmę całemu kościołowi. Z podziwu wyjść nie mogę dla Jego wiedzy i „mądrości” pasterza swoich owieczek, bo jak tu wierzyć w prawdziwość intencji takiego przewodnika, który na publikowanym plakacie piętnuje Poprawną figurę Gwiazdy Betlejemskiej!!! Zatem strzeżmy się oszołomów kościelnych, bo to dzięki nim Kościół coraz bardziej traci na wiarygodności. Natomiast co myślę na temat Jego zwierzchników, nawet jednym słowem się nie wypowiem. I na koniec… żeby wszystko było jasne… nie byłbym sobą gdybym nie sprawdził w innych Parafiach jednolitej opinii na temat piętnowania tych znaków, które wymieniłem w dzisiejszym poście. Gwoli przyzwoitości informuję, że obejrzałem w innych dzielnicach około 10-ciu Kościołów i nigdzie oprócz Kościoła na Saskiej Kępie, takiej piętnującej niesłusznie akcji nie widziałem… a to oznacza, że księżulo- dewot wyszedł przed szereg i zadziałał zgodnie ze swoim materialnym widzeniem służby Bogu…

1 komentarz:

  1. Mamy XXI wiek ale niestety.... pewne sprawy nie zmieniają się jak widać. Czarownice, stosy, czary mary, szatan, piekło - nie mogę pojąć dlaczego ludzie są tak ograniczeni i nie mają ochoty uruchomić
    swoich szarych komórek tylko dają się wodzić za nos i wciskać sobie głupoty. Nie zadają sobie nawet trudu, żeby sprawdzić czy to co widzą albo czytają, to prawda, tylko uznają kogoś kto często sam nie wiem o czym mówi za autorytet.... tak po prostu odgórnie i tylko dlatego, że jest np. księdzem, nauczycielem, czy ma napisane mgr lub specjalista przed nazwiskiem. Doprawdy to niedorzeczne i świadczy o naiwności a często niestety o głupocie. Mądrość i wiedza bowiem, umiejętność logicznego myślenia, inteligencja nie idą często w parze z wykształceniem, pozycją społeczną czy zajmowanym stanowiskiem. Wokół nas żyje wielu bufonów, przemądrzalców,pewnych siebie,zarozumiałych osobników, którzy uwielbiają wykorzystywać ludzi i nabijać ich w butelkę dla żartu, kaprysu, interesu, pieniędzy a przede wszystkim władzy.
    Jak im się to udaje? To proste - nasze społeczeństwo jest leniwe i niedouczone, królują jeszcze zabobony, wpojone stare przesądy,nawyki i niewielu widząc np. taką ulotkę jak opisana powyżej zadało by sobie trud sprawdzenia, co naprawdę znaczą te symbole,jaka jest ich geneza, skąd wzięły się i co na ten temat mówią dostępne źródła.
    Na mojej lampie wisi tzw. oko proroka, które dostałam kiedyś w prezencie - szafirowy krążek z tęczowym oczkiem w środku - dynda sobie spokojnie od kilku lat i nawet do głowy by mi nie przyszło, że może mieć coś wspólnego z szatanem lub że rozsiewa jakieś złe
    energie. Co gorsze mam również motyla wiszącego na sznureczku, symbol yin-yang bardzo lubię i często używam, nie mówiąc już o moim ulubionym magicznym jednorożcu, który służy mi jako tapeta na komputerze.
    Niedługo Andrzejki - miałam lać wosk i wróżyć sobie z niego ale teraz nie wiem już czy się odważę ..... zaczynam się bać i włosy stają mi na głowie,bo co by to było, gdyby wróciła era palenia na stosie? Niechybnie pochłonęły by mnie płomienie jako wysoce niebezpieczną, wywrotową jednostkę.
    A prawda jest taka, że o tym kto jest dobrym człowiekiem nie decyduje z pewnością to co nosi na szyi, czy też wiesza sobie w domu jako ozdobę, nie decyduje też kolor włosów, ubiór, wykształcenie, zawód itp. lecz to jak traktuje bliźnich, co ma w sercu i w głowie, jakimi wartościami kieruje się
    w życiu, czy ma rozbudzone poczucie przyzwoitości i moralności, świadczy o tym również tolerancja i poszanowanie ludzi o odmiennych światopoglądach, wyznaniach, orientacjach.
    Uważam, że umieszczenie wyżej opisanej ulotki w gablocie kościelnej było wysoce amoralne i naganne. Jeśli Kościół w trybie natychmiastowym nie oczyści się z ludzi, którzy swoim postępowaniem przeczą zasadom chrześcijaństwa straci on do końca twarz i wyznawców.
    Nie można budować czegoś trwałego i pięknego na krzywdzie drugiego człowieka, na kłamstwie, na szerzeniu niezgody a nawet nienawiści... zamiast miłości. Trzeba być zaślepionym i bezkrytycznym aby akceptować taki stan rzeczy. Można wymusić posłuch przez zastraszenie i stosowanie różnych form presji psychicznej czy przymusu ale na szacunek, zaufanie, autorytet trzeba sobie zasłużyć.

    OdpowiedzUsuń