W trakcie jednej z medytacji spłynęły na mnie przerażające obrazy. Ujrzałem nadchodzącą szybko i nieuchronnie przyszłość. Widząc te obrazy jakby w jednym czasie zrozumiałem, że już bliska jest chwila kiedy nastaną apokaliptyczne czasy. Wielkie mocarstwa przy pomocy wyniszczających wojen będą zagarniać mniejsze państwa. Upadnie infrastruktura i przemysł. Wśród ludzi zapanuje drożyzna i strach przed okrucieństwem. Szacunkiem i empatią będą się darzyć tylko ci, którzy zostali napadnięci, okaleczeni wojną i wyniszczeni. Wyschną mniejsze rzeki, a wielkie staną się zatrutymi strumykami. Wszelkie życie przestanie w nich istnieć. Na skutek bezmyślnego działania człowieka umrą wielkie dżungle i zostaną zdziesiątkowane lasy. Mniejsze krzewy i rośliny zostaną wypalone słońcem i suszą. Reszta flory, która zostanie będzie karłowata, kolczasta i poskręcana. Nadmiernie eksploatowana, wyjałowiona i pozbawiona wody ziemia przestanie rodzić zboża i warzywa. Dzikie rośliny, trawy i grzyby uschną i przestaną się odradzać. Zwierzęta na skutek suszy i skąpej roślinności wymrą w przerażającej mierze. Zostaną tylko te najsilniejsze, które zdołają się przystosować do nowych, ekstremalnych warunków. Zwierzęta domowe na skutek braku świeżych traw, chemicznej paszy i dziwnych, ekspansywnych chorób przestaną dawać mleko, a ptactwo przestanie znosić jaja. Mięso zwierząt nie będzie nadawało się do jedzenia. Człowiek będzie żył jak odludek. Nikt nie będzie spotykał się towarzysko przy jednym stole. Na skutek pojawiających się co i rusz nowych ruchów wyzwoleńczych zaniknie kultura i obyczaje. Nie będzie kościołów. Z tych samych powodów ludzie przestaną wchodzić w związki małżeńskie. Dzieci będą rodzić się samopas a w konsekwencji tylko w laboratoryjnych próbówkach. Bez matczynych uczuć wyrosną na cynicznych i agresywnych egoistów. Wszędzie będzie szerzyć się przemoc, mord, głód i paniczny strach przed innym człowiekiem. Każdy kto zdoła przeżyć będzie opuszczał swoje domostwa i uciekał z powalonych wojnami miast. Będzie usilnie szukał bezpieczeństwa i warunków do przeżycia w górach i pozostałych resztkach lasów. Bez aktywnych szkół nastąpi powolna degradacja intelektualna ludzkości. Analfabetyzm będzie tak wielki, że ludzie zatracą umiejętność pisania i czytania. Znikną z życia telefony komórkowe, telewizja, samochody a wszelki postęp techniczny zostanie zatracony i wtedy człowiek zacznie żyć zgodnie z prawami matki natury, która powoli dźwignie się ze zniszczeń i ludzkiej pożogi…
Bogdan A. Chmielewski
Bogdanówka dn. 10.12.2022