Link do bloga pt. Poezja, którą da się czytać

Poniżej zamieszczam link do mojego wcześniejszego bloga pt. Poezja, która da się czytać...

http://moja-poezja-proza.blogspot.com

czwartek, 27 sierpnia 2015

Prawda o prawdzie

Któregoś razu na portalu społecznościowym Facebooku przeczytałem taką oto mądrość: „Istnieje tylko jeden sposób na bogactwo w życiu – mianowicie trzeba zacząć otaczać się wartościowymi ludźmi…” A zaraz pod tym tekstem jakiś młody człowiek napisał: Pojęcie „Wartościowy człowiek” wśród obecnej młodzieży rozumiany jest jako – zamożny finansowo osobnik, i nieco dalej prosi o wyprostowanie – jak się domyślam szersze wyjaśnienie powyższego stwierdzenia.
Wydawać by się mogło, że to prosta sprawa i nie ma tu czego wyjaśniać ale czy rzeczywiście jest to prosta sprawa? Na tak postawioną receptę można  odpowiedzieć dwojako czyli obszernie, a więc  dogłębnie filozoficznie lub na odczepnego w najprostszy sposób: Wartościowy człowiek to dobry człowiek, a bezwartościowy to zły gość w kominiarce na ogolonej głowie z pałą bejsbolową za pazuchą. Jednak taka odpowiedź niczego nie wyjaśnia a wręcz budzi w tej kwestii coraz więcej niewiadomych. Każdy kto ma jakieś pojęcie o życiu i świecie wie, że tenże by istnieć, musi kierować  się odwiecznymi prawami natury. W związku z tym te prawa obowiązują także każdego człowieka. Na zasadzie tych praw każdy człowiek jest inny. Inaczej odbiera bodźce zewnętrzne, inaczej czuje, rozumie, ma inną wrażliwość, potrzeby, mądrość, czy  inteligencję. Inaczej funkcjonuje w świecie uczuć,  także  znajduje się na innym poziomie rozwoju duchowego.  A skoro ludzi jest wielu, bardzo wielu bo już ponad siedem miliardów to można założyć, że nie ma nic co by można było określić jako stałe i niezmienne. Z tego założenia wynika, że nie można ściśle określić:  to jest dobre, a to jest złe; to jest miłe, a to nieprzyjemne; to jest śmierdzące, a to pięknie pachnie; te zasady i prawa są dobre, a spisane przez inną osobę złe. Dotyczy to również wartości społecznych i uczuciowych. Zatem czy przy tak wielkim zróżnicowaniu możemy cokolwiek przyjmować jako pewnik, stalową zasadę czy niepodważalny wzór? Otóż nie bo wszystko jest względne! Wszystko jest w ruchu a więc zmienia się z każdą sekundą, płynie jak rzeka… Nawet pojęcie czasu nie jest stałą ponieważ zależy od prędkości obrotów ziemi, a te wynikają z siły grawitacji innych ciał niebieskich np. księżyca… oczywiście jeśli przyjmiemy, że chodzi o czas ziemski… Tak i w kwestii rozumienia wartości człowieka nie da się jednoznacznie powiedzieć : to jest pewne; ten jest dobry, a ten zły; ten, który jest zamożny jest wartościowym człowiekiem, a ten mieszkający w obskurnej kamienicy, w  dzielnicy robotniczej nie jest wartościowym człowiekiem bo ma mało pieniędzy. Nie ma samochodu, wypasionej komórki czy luksusowej willi. Pieniądze i stan posiadanie nie są wyznacznikiem wartości danego człowieka. Można by wymieniać wiele przykładów wspaniałych ludzi, którzy nie posiadali fortun ani wielkich majątków, którzy żyli skromnie, czasem na pograniczu ubóstwa a mimo to świat zapamiętał ich jako wspaniałych i wartościowych ludzi. Nie będę wymieniał tu całego panteonu wspaniałych postaci ale z czystej przyzwoitości muszę wymienić choćby tych najgłośniejszych, najbardziej znanych w wielu kulturach tego i pradawnego świata: Matka Teresa, Jan Paweł II, Rinpocze, Korczak.  Niewątpliwie najgłośniejszą postacią od dwóch tysiącleci jest Wielki Mistrz Jezus, który miał skromną szatę i liche sandały a jednocześnie był niebywale wartościowy dla wielu tysięcy żyjących w jego czasach, także teraz ludzi. Czy jednak można powiedzieć, że ta wartość  jest jedyną prawdą i wartością o nim? Oczywiście, że nie bo prawdę i wartości społeczne kształtują i tworzą ludzie, a dla wielu innych grup, nacji a nawet narodów był osobą niemile widzianą. Dla Rzymian był zagrożeniem politycznym, dla wyznawców starych bogów i religii był wichrzycielem, a kim był dla Żydów skoro  pozbawili Go życia w sposób niebywale okrutny. Na tej podstawie można powiedzieć, że nie ma prawd jedynych i oczywistych. Zatem głupotą byłoby tak twierdzić.  W takiej sytuacji najbliższe realizmowi  jest powiedzonko: ilu ludzi tyle prawd!

Z mojego punktu widzenia wartość i prawda funkcjonuje tylko w odniesieniu do konkretnego człowieka lub grup ludzi ustanawiających je i godzących się na życie w takich wartościach. Te z kolei wynikają z finansowego i politycznego interesu grup rządzących lub religijnych oraz własnych oczekiwań.  Zupełnie inną już sprawą jest sposób wdrażania ich w życie społeczne... Najczęstsze sposoby upowszechniania i wdrażania w życie tych zasad odbywa się przy pomocy przymusu, zastraszania, przemocy, działań wojennych, kar finansowych, osadzanie w więzieniach, a nawet poprzez stosowanie tortur i pozbawianie życia niejednokrotnie w sposób urągający  godności człowieka, a wszystko to dzieje się nie z woli  Boga tylko o ironio… człowieka. A z jakiego powodu człowiek gnębi innego człowieka? Moim zdaniem z płytkich pobudek takich jak strach, egoizm, pycha, rozpusta i wypaczone ambicje.  Jakby nie sięgać głęboko w historię od zawsze  człowiek starał się dorównać bogom. Chciał mieć władzę nad innymi, chciał być adorowany, podziwiany i wynoszony na piedestały. Przy pomocy ludzi niższej klasy chciał zdobywać zaszczyty, bogactwo i posłuch… tylko skutki takiego zachowania i postępowania  miast przynosić chwałę i oddanie,  wywołują sprzeciw uciskanych, bunt gnębionych i niesprawiedliwie traktowanych, także nienawiść i podziały. Mimo to nikt z tego nie wyciąga właściwych wniosków. Chęć bycia u władzy i możliwość nadmiernego bogacenie jest tak wielka, aż niemożliwa do zaniechania. Kosztem ciągłych wojen i nieszczęść wielu ludzi,  bezustannie powielają się wzorce ras panów, bogaczy i dyktatorów… Najgorsze z tego jest to, że kiedy pozbędziemy się ciemiężców nagle z ciemiężonych wyłaniają się nowi ciemiężyciele… i karuzela  gwałtu, przemocy, wyzysku i kłamstwa  ciągle trwa i trwa i trwa….

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe przemyślenia...
    Dla mnie człowiek wartościowy to człowiek skromny, inteligentny i wrażliwy na krzywdy drugiego człowieka. Nigdy luksus i stan posiadania nie będą stanowić żadnej mądrej definicji człowieka wartościowego...
    Pozdrawiam autora serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. JESTEM NA ETAPIE CZYTANIA I BARDZO MNIE TO ZAINTERESOWALO ,MOJE POGLADY SA PODOBNE ,ALE NIE DOROWNUJE AUTOROWI PODZIWIAM MADROSC,TALENT I SZLACHETNOSC CHARAKTERU.NIE UMIEM TEGO WYRAZIC SLOWAMI CO CZUJE .BOGUS SERDECZNIE CIE POZDRAWIAM I GRATULUJE .JOHANA

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło widzieć wpisy, których do tej pory nie czytałem. Dziękuje...

    OdpowiedzUsuń