Link do bloga pt. Poezja, którą da się czytać

Poniżej zamieszczam link do mojego wcześniejszego bloga pt. Poezja, która da się czytać...

http://moja-poezja-proza.blogspot.com

środa, 18 lipca 2018

Rzecz o zakochaniu

W zdecydowanie zróżnicowanej naturze nie ma niczego i nikogo identycznego. Każda postać roślin, zwierząt i ludzi różni się od siebie i nie ma drugiego takiego samego osobnika. Chociaż na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie jednak w szczegółach i genach różnią się od siebie i bynajmniej nie mam tu na myśli odrębnych gatunków bo tu jest to oczywiste tylko mówię o różnicach wewnątrzgatunkowych. Tego samego dotyczy jakość ludzkiego postrzegania, upodobania, odczuwania, poczucia estetyki i gust. Mówiąc krótko to co podoba się jednemu nie podoba się drugiemu. A jak jest z zakochaniem? Czy w tej materii każdy zakochuje się inaczej? Czy może każdy mężczyzna, każda kobieta zakochuje się tak samo? Teoretycznie tak samo. Chłopak poznaje zgrabną i ładną dziewczynę, dziewczyna poznaje przystojnego i zaradnego chłopaka, zakochują się w sobie i od tego momentu idą razem przez całe swoje dalsze życie. Jednak życie pokazuje nam, że to nieprawda. Zaskakuje i udowadnia nam, że kieruje się własnymi prawami i to najczęściej niezrozumiałymi dla człowieka bo jak wytłumaczyć łączenie się w pary, które powstały na bazie zupełnej odmienności swojego postrzegania i upodobania? Co sprawia, że mimo własnych upodobań, wyobrażeń i gustów powstają antygustowe i antylogiczne związki i to wcale nie w tak sporadycznym zakresie jakby nam się wydawało. Odnoszę wrażenie, że układów damsko męskich dobranych inaczej niż zgodnie z własnym sumieniem i poczuciem piękna jest więcej niż tych skojarzonych zgodnie z własnym gustem dlatego moje zdziwienie jest niewyobrażalne. Konia z rzędem temu kto logicznie uzasadni dlaczego piękna, wysoka, zgodna i zgrabna dziewczyna bierze sobie za męża małego wzrostem, przygarbionego i łysawego faceta a piękny o proporcjonalnej sylwetce, inteligentny i zaradny mężczyzna zakochuje się w chudej, z cienkimi nogami dziewczynie. Jakby tego było mało dziewczynie stojącej dużo poniżej granicy przyjętej za pospolitą urodę twarzy kobiecej. Do całości obrazu należy jeszcze dorzucić płaskie pośladki, krzywe zęby, bezwzględny i agresywny charakter oraz najistotniejsze co taka „modelka” wykazuje czyli brak wartości takich jak wierność partnerska. Co sprawia, że tak zróżnicowane charakterologicznie i biologicznie osoby mimo wytycznych własnego smaku wchodzą w takie związki partnerskie? Według mnie powodów może być kilka albo mogące występować wszystkie jednocześnie. I tak może to być spowodowane korzyścią materialną jaką jedna z osób może uszczknąć z bogactwa danego partnera. Drugi powód tak zwany hobbystyczny lub wręcz kolekcjonerski, polegający na rozkochiwaniu i zaliczaniu partnera/ki sportowo, czyli tak jakby dla zabawy i własnej satysfakcji bądź zemsty za krzywdy jakich wcześniej same doznały i te są najgorsze bo bezwzględnie wykorzystują i poniewierają cudzym szczerym uczuciem a więc zdecydowanie krzywdzą. Trzeci powód dla którego można zawrzeć dziwny związek to naciski rodowe kierowane koniecznością zachowania dobrej pozycji w jakiejś tam hierarchii społecznej. I wreszcie kolejny, który może powstać na bazie krótkotrwałego zauroczenia seksem ale te zazwyczaj są słabo osadzone bo przynajmniej jednostronnie brak w nich miłości na skutek czego emocje niepoparte uczuciami obojętnieją, słabną i szybko okazuje się, że to nie jest to czego im potrzeba. Nagle nieprzejawiający uczuć partner/ka zauważa, że seks to nie wszystko czego potrzeba do dobrego i zgodnego życia we dwoje więc bezceremonialnie porzuca drugie i wchodzi (o ironio) w taki sam układ z innym partnerem. Jakby na to nie patrzeć, ganić lub chwalić wszystkie przykłady są złe bo egoistycznie jednostronne. A najgorsze z tego jest to, że w skutek swojego cynicznego działania nie uwzględniają zaangażowania oraz potrzeb wplątanej w ten układ zakochanej osoby. Nie dając poszanowania jej i miłości, którą zostali obdarzeni przez zakochaną w nich osobę skrzywdzili nie tylko ją ale i przede wszystkim siebie… wszak druga okazja obdarowania bezinteresowną miłością może już nigdy się nie przydarzyć...