Link do bloga pt. Poezja, którą da się czytać

Poniżej zamieszczam link do mojego wcześniejszego bloga pt. Poezja, która da się czytać...

http://moja-poezja-proza.blogspot.com

sobota, 14 grudnia 2013

Głupota czy celowe działanie



W związku z tym, że jestem prozaikiem faktu ze szczególną uwaga przyglądam się temu wszystkiemu co mnie otacza. Obserwuję następujące jakby automatycznie zmiany warunków atmosferycznych, nasilające się wichury, gradobicia, trzęsienia ziemi, gwałtowność burz z piorunami  i media, które bezceremonialnie straszą nas końcem istnienia życia na Ziemi. Najpierw modna była kolejna epoka lodowcowa, teraz globalne ocieplenie a co za tym idzie roztopienie lodów Grenlandii  i obydwóch biegunów za którym idzie gwałtowny wzrost poziomu wód oceanów, a więc przykrycie wodą  większości obecnych lądów. Są  teorie o zapadnięciu się w ocean Karaibów, które to spowoduje najpotężniejszą w dziejach ludzkości falę tsunami . Zjawisko to pędzi z zawrotną szybkością 800 km/h w kilku kierunkach i przykrywa masą wód  wszelkie lądy napotkane na swojej drodze wraz z żyjącymi na nich żywymi istotami. Kolejnym straszakiem jest przepiękny i jedyny w swoim rodzaju park – rezerwat przyrody Yelow Stone w Stanach Zjednoczonych. Ponoć  jest to uśpiony wulkan, który co ileś tam tysięcy lat obligatoryjnie wybucha, a lawa i materiał piroklastyczny zmiata wszystko co napotka na swojej drodze. Niezależnie od zniszczenia powierzchni Ziemi, wybuch tego giganta ma okryć popiołem i dymem przestrzeń powietrzną otaczającą cały nasz glob, a to spowoduje swoistą izolację czyli odcięcie powierzchni ziemi od słońca . Tym sposobem wybuch Yelow Stone przyczyni się do obumarcia świata roślin i żywych istot, zaś taki stan rzeczy wywoła drastyczny spadek temperatury na skutek czego nastąpi  ogólno ziemskie zlodowacenie i koniec ludzkości. O wszystkie te zjawiska publicznie oskarża się Matkę Naturę, Boga  i zjawiska nadprzyrodzone czyli takie, których człowiek nie potrafi logicznie wytłumaczyć. Zadziwiający jest fakt, że bezmyślny człowiek widzi tylu winowajców zagłady życia na ziemi a nie dostrzega  szkodliwego działania własnej cywilizacji czyli drapieżcy  człowieka. Oczywiście jak wszędzie i od tej reguły istnieją odstępstwa ponieważ są jednostki ale i aktywnie działające organizacje, które swoje istnienie i działanie ograniczają tylko do walki z bezmyślnością innego człowieka.  One starają się śledzić, wytykać, piętnować  i publicznie alarmować o tych, którzy w sposób bezkarny i na masową skalę doprowadzają do brutalnej degradacji nawet całych regionów danego obszaru ziemi. Skażona pestycydami gleba (o czym publicznie wcale się nie mówi) w zasadzie już nie nadaje się do zdrowych dla organizmów człowieka upraw. Latami chemizowana i truta pestycydami odpłaca nam rodząc toksyczne plony, warzywa  i owce…  dlatego  rejestrujemy tyle zachorowań na raka… właściwie istnieją już całe kompleksy szpitalne łącznie z hospicjami dla rakowców a Rządy udają, że nie ma problemu… ba jeszcze na tym zarabiają krocie bo przecież komponenty leków i same leki obłożone są podatkiem ustawowym. Pobiera się jeszcze podatek za energię potrzebną do produkcji leków ratujących życie, za wodę, śmieci, transport i sprzedaż . Czy się to komu podoba czy nie nasze wszystkie Rządy mają brudne ręce! Najpierw przymykają oczy na nieuczciwych rolników trucicieli gleby i roślin… i o zgrozo jeszcze dotuje z Unijnych dopłat takie rolnicze procedery.  Kolejnym gwoździem do trumny konsumenta jest wpuszczanie na rynek produktów zmodyfikowanych genetycznie, zaś jako trzeci czynnik uśmiercania zwykłego zjadacza chleba należy wymienić pobłażliwość dla wielkoprzemysłowych trucicieli gleby, wody i atmosfery. Właściciele takich firm często zajmują poselskie stołki co daje im jeszcze większą swobodę szkodliwego działania, bezkarność i arogancję wobec społeczeństwa i całej Matki Natury. Dlaczego biernie przyglądamy się takim praktykom? Dlaczego nie podnosimy publicznie sprzeciwu  i tym samym dajemy ciche przyzwolenie aby rządowi nieuczciwi potentaci  truli nas, nasze dzieci i miejsce naszego zamieszkania Ziemię? Ano dlatego, że ludziom brakuje zdrowej  wyobraźni  i odpowiedzialności za wspólne użytkowanie  naszego globu… no i dlatego, że większość ludzi to zwykłe barany, którym wydaje się, że mogą bezkarnie i bezmyślnie brać bez końca i niszczyć wszystko wokół siebie… A przecież dwa  tysiące lat temu jeden z największych Mistrzów i mędrców tego świata nauczał: Co posiejesz zbierał będziesz…! Tak więc uważaj butny człowieku… czas zbiorów z Twojego zasiewu nadchodzi… bacz więc byś nie musiał śmiercią swoich dzieci płacić za krzywdy jakie lekkomyślnością i pazernością wyrządziłeś innym istotom tej Ziemi…